poniedziałek, 16 lipca 2012

Dzień Dzika bez dzika?

No i w tym roku też tam byłem, co widziałem to widziałem, ale wszystkiego nie opowiem. A więc jak jest lato, to jest zabawa są odpusty, chulanki, sielanki i dzień dzika w Kiernozi. Impreza sama w sobie ciekawością przyciąga ludzi i to tłumy ludzi różnych, są kolorowe stragany, gofery ze śmietaną, lody i inne rarytasy, ale największą popularnością cieszy się jak co roku pieczony dzik, którego ja sam osobiście co roku będąc na tej wyśmienitej imprezie na oczy nie widziałem. Gdzie ten dzik, kto go piecze, a co gorsza kto go zjada i czemu się z nami nie dzieli?
Podejrzewam, że dzika po prostu nie ma, choć słyszałem różne wypowiedzi, typu "jak może być dzień dzika bez dzika, no wziąłęm się zebrałem i przyjechałem". No faktycznie muszę przyznać, że niektórzy zachowywali się jak dziki, a niektórzy nawet jak jaskiniowcy.
Czym w tym roku zasłynęła impreza? Oczywiście, że nie pięknymi straganami, ale ilością ochroniarzy pilnujących porządku. Na samym wejściu życzliwymi ubytkami w uzębieniu przyjezdnych gości witało 2 wsiowych bramkarzy rodem jak szczury ze sklepu żelaznego - jeden był tak chudy, że nie rzucał cienia, a ludzie chcieli wieszać na nim kurtki, myśląc że to wieszak. Tak miedzy wierszami ten drugi też wyglądał na niezłego obwiesia.
Ale po minęciu ochroniarzy na wejściu i przejściu wstępnej selekcji wchodziło się w inny świat, świat miłości, po drodze do straganów i sceny muzycznej, nieletnia młodzież z szaleńczej miłości przeprowadzała sama na sobie tj. partner na partnerce i partnerka na partnerze badania migdałków w sposób organoleptyczny - lepką częścią ciała - językiem. Po pokonaniu ścieżki miłości, dochodziło się do pierwszego stoiska gastronomicznego. A tutaj piwo, kiełbasa z grilla, lody, gofry i w oddali inny chiński chłam sprzedawany ze straganów. Na pewno nie jedna dziewczynka następnego dnia płakała, dowiadując się, że zakupiony przez jej ukochanego pierścionek na dniu dzika jest z plastiku a diament to tylko zwykła cyrkonia. A ona naiwna oddając cnotę myślała, że on ją naprawdę kocha.
W tym miejscu przyznam się, że popełniłem błąd - otóż zjadłem kiełabasę z grilla. Paskudna była i strasznie się odbijała, mój organizm nie był przygotowany na przyjęcia takiego paskudztwa. Po jedzeniu obowiązkowo winno się wypić 0,5 litra na zabicie bakterii kiełbasianych.
Ale tego wieczoru były także rozczarowania, otóż po nabyciu piwa nie można było udać się z nim pod scenę, którą obstawiali pozostali ochroniarze, każdy kto próbował wejść z piwem przez wejście został odprawiany. Ale nikt nie miał nic przeciw temu, żeby piwo wnieść przechodząc przez ogrodzenie, czy wnosząc pod kurtką. Najbardziej jednak skutecznym sposobem wniesienia alkoholu okazało się jego wniesienie we krwi. W wykonaniu niektórych osobników miało nawet miejsce wpełźnięcie z alkoholem we krwi. Co w ogóle nie przeszkadzało ochroniarzą.
Po wielu bojach - minimum trzy piwa na wejściu, udało się w końcu dotrzeć do sceny. A tam wspaniała muzyka, zespół śpiewa - nie ważne w jakim języku bo basy tak waliły, że ledwo udało rozpoznać się co to za piosenka leci. A jaka aranżacja na scenie ruchy roztańczonego zespołu - chyba ktoś super glue rozlał po scenie. Teraz rozumiem znaczenie słowa kołki. Jednak mi najbardziej spodobało się wykonanie wokalistki zespołu w języku angielskim. Po prostu cudowne, klękajcie narody, nie wiedziałem że język angielski może być tak zaśpiewany po prostu nowe słowa w starym utworze, nawet prof. Miodek by tego nie rozszyfrował i Enigma by z pewnością wysiadła przy próbie rozkodowania tego tekstu. Ale jak ktoś ma we krwi to i oberka do techno zatańczy :)
Ale skoro o atrakcjach, to wiadomo, że dla mnie zawsze największą atrakcją są ludzie. I tu zostałem miło zaskoczony, odkryłem zaginioną kulturę inków pigmelionów. Otóż w tłumie ludzi zauważyłem 3 osobników płci męskiej wyróżniających się budową ciała i ruchami. Jeden z osobników dominujący osobnik alfa - płacący za piwo - wykonywał nazbyt wyraziste ruchy na które nie działało przyciąganie ziemskie. Pozostałych 2 osobników obskakiwało samca alfa w oczekiwaniu na skapnięcie resztek ambrozji pitnej w postaci chrzczonego browaru. A jak wyglądał samiec alfa, nie wiem czy jestem godzien aby to opisać. Samiec alfa miał na sobie okulary ale nie byle jakie, okulary te a raczej binokle wycofane zostały z produkcji najpierw przez Amerykańskie siły zbrojne, następnie przez korporacje farmaceutyczne a na końcu przez apteki. Niesamowite okulary typu denka od słoika. Czemu zostały wycofane? Pewnie dla tego, że żołnierze nie mogli trafić do celu, chemicy w zakładach farmaceutycznych doprowadzali do wybuchu, a w aptece bez recepty nikt nie był na tyle odważny aby je kupić. Ale samiec alfa je miał, skąd tego nie wie nikt, musiał mieć swoje wejścia w końcu mieścił się do aptecznego śmietnika i handlował na lewo przeterminowaną etopiryną. Samiec alfa zakładając te okulary uzyskiwał super wzrok, w nich był w stanie dostrzec z odległości 1,5 cm przeszkodę na drodze. W nich był jak superman widział więcej, dla tego za nim właśnie podążała reszta stada, te okulary powodowały, że maił on ze 20 cm wzrostu więcej przy wzroście 140cm na oko. Po za tym samiec miał najbardziej pełne uzębienie, które można policzyć na palcach 1 dłoni. No i oczywiście niesamowity maskujący ubiór typu wczesny Gomułka późny Lenin. Na swetrze dumnie wyszyta była nazwa producenta CCCP KGB. Taki Rosyjski Armani. A jakie spodnie a jak że od garnituru z komunii i buty adidasy z wywietrznikami. No i sapach samca, szok żadny inny samiec nie zbliżyłby się do tego stada, samiec alfa bronił się metodą na tchórza, ale nie uciekał - po prostu pachniał.
No i na koniec przestroga: W trakcie imprezy usłyszałem, iż Krzysiek wrócił z Anglii i musi teraz remontować dom. Każdy kto wyjedzie do Anglii musi po powrocie wyremontować dom. Apeluje do wszystkich nie wyjeżdżajcie do Anglii bo będziecie musieli wyremontować dom, jeśli nie macie swojego domu to będziecie musieli wyremointować dom sąsiada, albo postawić dom i dopiero go wyremontować, nie zostawiajcie swoich mieszkań bez opieki, bo będziecie potem musieli je remontować, a co gorsza pod waszą nieobecność może wprowadzić się do was samiec alfa wraz z kolegami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz