czwartek, 7 czerwca 2012

Biała sukienka, procesja i już.

No i się odbyło wielkie święto Bożego Ciała. Wielkie zapowiedzi, przygotowania i wielka procesja. Od razu na myśl przychodzi film pt. Biała sukienka, świetnie oddaje cały czar święta i przygotowań do jego obchodów. Przygotowywanie ołtarzy, ludzi niosących krzyże, obrazy, baldachim itp.
W tym roku i tak jak w każdym innym uczestniczyłem w procesji. Po celebracji w kościele cały krowód rusza sznurem ze śpiewem na ustach. A tłumowi przygrywa orkiestra strażacka. Lubię tę orkiestrę, co strażak to inny charakter inny isnstrument i zupełnie inna linia melodyczna tego samego utworu. Jak oni pięknie fałszują, trąbki i tuby saksofony grają swoje, gość uderza w talerze a bemben zagubiony w tle dzięków raz szybciej raz wolniej stara sie nadążyć za dzwiękiem. Za orkiestrą podąża ksiądź pod baldachimem podpierany przez strażaków a za baldachimem sznur strażaków, jeden za drugim jak kaczuszki człapią, choć mi bardziej kojarzą się z klonami z Gwiezdnych wojen, chodźą nie uginając nóg w kolanach bujając się z boku na bok. Z boku ministrant z kolumną sterowaną to raz przez kościelnego raz przez organistę, a kolumna jak nie działa tak nie działa. No ale najważniejsze to to co dzieje się w dalszej części ogonka. Tam idę ja i inni ludzie mieszkańcy, przyjezdni, goście i wszyscy - są równi idą upojeni dzwiękiem strażackiej orkiestry, śpiewają pieśni religijne...... a gdzie tam śpiewają, gdzie się modlą - narzekają, gadają, obgadują, knują. A bo to za gorąco, a to niepotrzebnie rajstopy założyłam, a to paliwo już jest po 6 złotych, a wódke to taką niedobra robią że ble pić się nie da, a my wczoraj ze szfagrem wypili i widze szfarga jak ociężale idzie, pot z czoła mu ocieka, język do pempka, powłóczy nogami i cierpi - on dopiero niesie krzyż ;), a wogóle to tak gorąco że piwa by się człowiek napił i od razu w oku szfagra pojawia się błysk, podsumowujac po pierwszym ołtarzu od razu 1/4 mężczyzn gdzieś wcięło. Ale ide dalej i słyszę - a ja to chora jestem tu mnie boli tam mnie strzyka, a ta umarła, tamta taka chora i patrz żyje (nie polecam zbyt długiego życia bo można sie narazić nie tylko ZUS-owi, ale i parasolka na procesji można dostać w ślepą kiszkę), słysze coraz silniejsze głosy babć, ze zwyrodnieniamu kregosłupa, z krzywymi nogami bolącymi stawami, i piękne przejście od chorób i bólu do zrywania truskawek, wszystko je boli, ale już po procesji od razu na polę będą szły truskawki zrywać, żeby pieniędze mieć. Oczywiście nie wszyscy będą zrywać truskawki, niekórzy będą poprostu pić bo urlop dostali, a bo komuś się dziecko urodziło i oblac trzeba, nie ważne że dziecko ma już 8 lat, ale jak okazja to okazja i grila obowiązkowo trza zrobić. Ooooo a ten od Kowalskich to zobacz Stefan jakim samochodem przyjechał, se kupił chyba pewnie z 8 tysięcy zarabia jak nic, ciotkę w Warszawie mają to mu pewnie w jakimś ministerstwie robotę załatwiła. Eeee tam mówi Stefan pewnie ściągany z zagranicy był i brzytki nasze punto to ładne jest, a tamten tooooo łe tam.
No i idziemy do kolejnego ołtarza i korowód rusza piękny kwiecisty, widac różnicę pokoleń starsi nieco bardziej tradycyjnie w garniturach i krawatach, kobiety w garsonkach, młodzież bardziej na wesoło biało, różow, zielono. I znowu każdy swoje a to to to a to to tamto a ten to taki a ten to śmaki, jak u Tuwima ruszyła procesja a to to to tak gadaja przekupki księdzu na wznak. A to buty sobie kupiłam specjalnie na ta procesję na taaaaaaaaaaaaakich szpilach że ledwo idę i już pewnie ich nie założe bo stopy bolą, ale kupiłam ze 300 zł dałam specjalnie na te procesję. A ja to od rana się ubierałam bo nie wiedziałam co założyć.
Jak ja mialbym ubierać się od rana to nałożyłbym na siebie wszystkie ubrania i wogóle nie poszedłbym na procesję bo wyglądałbym zbyt idiotycznie, albo ugotowałbym się na twardo.

No nie ma co dużo pisać, trzeba czekać na kolejny rok, żeby było komu d....... obrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz